Nauticus
Podstawowe informacje
Liczba graczy | 2-4 |
Zalecany wiek | od 12 lat |
Czas zabawy | ok. 60-90 minut |
Projektant | Michael Kiesling, Wolfgang Kramer |
Wydanie | niemieckie |
Instrukcja | polska |
Złożoność | dla początkujących |
Zależność językowa | brak tekstu |
Opis
Gracze wcielają się w role przedsiębiorców, którzy prowadzą działalność w zakresie budownictwa okrętów, handlu oraz transportu. Jesteś właścicielem stoczni, kupcem i armatorem w jednym. Jako właściciele stoczni będziecie budować statki różnych rozmiarów. Na targu możecie zakupić towary, a jako armator musicie dostarczyć zakupione towary statkami, które wybudowaliście. Zarówno za dostarczanie towarów jak i budowę statków otrzymujecie punkty zwycięstwa. Kto w 5 rundach(w 4 dla dwóch graczy ) zdobędzie najwięcej punktów, wygrywa.
UWAGA! Gra jest całkowicie niezależna językowo. Wszystkich potrzebnych informacji dostarcza dołączona polska instrukcja
Zawartość pudełka: | Warto zobaczyć: |
|
Wyświetlane są wszystkie opinie (pozytywne i negatywne). Nie weryfikujemy, czy pochodzą one od klientów, którzy kupili dany produkt.
Mateusz Zeifert
Sympatyczna wariacja na temat Puerto Rico - mamy ten sam centralny mechanizm wyboru akcji ("ról"), które wykonują wszyscy, powiązanych z bonusami, które z kolei otrzymuje tylko aktywny gracz. Tyle, że poszczególne akcje i bonusy nie są ze sobą powiązane na stałe (jak w PR), ale zmieniają się co rundę - dzięki przemyślnemu mechanizmowi koła na głównej planszy. Rodzi to konieczność wyboru takiej akcji, która przysłuży się bardziej nam niż przeciwnikom, a jednocześnie - zapewni nam sensowny bonus. Celem gry jest budowa statków (im większe, tym lepiej - ale też trudniej je zbudować) i ewentualnie wysyłanie nimi towarów (im więcej takich samych, tym lepiej). Mamy oprócz tego kilka sprytnych pomniejszych mechanizmów, które dodają grze kolorytu. Ogółem bardzo przyjemna gra, w starym (dobrym) stylu niemieckich eurogier. Pewnym mankamentem może być fakt, że działania graczy siłą rzeczy są dość podobne, a gra jest na tyle krótka, że trudno mówić o jakiejś dywersyfikacji strategii. Musimy robić niemal to samo co inni, tylko trochę efektywniej. Z drugiej strony nie jest to typowa gra familijna: zasad i wyjątków jest całkiem sporo, losowość nieznaczna. Na uwagę zasługuje piękne, solidne wykonanie - adekwatne do ceny.
Tomek
Gra o budowaniu statków, do których dokupujemy maszty i żagle, a do tego możemy nimi przewozić towary. Jest prosta w zasadach, ale nie taka łatwa w opanowaniu. Jest spora doza interakcji (każdy gracz może wykonać akcję w turze aktywnego gracza) ładne grafiki, gra się przyjemnie. Polecam!
Zbigniew Rzepiejewski
Gra przepięknie wydana. Dużo elementów na grubym, twardym kartonie, w pastelowych kolorach, z przewagą błękitu, co sugeruje, że będziemy pływać statkami i coś zdobywać lub atakować jakieś porty, czy obce fregaty. Nic mylnego. W tej grze buduje się tylko statki. Buduje się tylko, a może aż tylko statki, ponieważ mechanizm ich budowy jest niezwykle pomysłowy i niekonwencjonalny, co sprawia, że gra jest bardzo atrakcyjna, ciekawa i dynamiczna, a zbudowanie statku nie jest takie proste. Mechanizm gry oparty jest na dwóch kołach, jednym wewnętrznym, ruchomym z różnymi bonusami dla gracza, który wykonuje pierwszą akcję i zewnętrznym, składającym się z ośmiu części. Każda z tych części to akcja którą wykonują gracze: np. zakup żagli, zakup masztów, zakup części kadłuba, transport zakupionych elementów z magazynu do stoczni, czy towarów itd. Gracz rozpoczynający wybiera jedną z ośmiu dostępnych akcji, otrzymuje za nią bonus i ją wykonuje, wszyscy pozostali uczestnicy wykonują te akcję, jednak już bez bonusu. W tej jednej akcji możemy wykonać do czterech decyzji np.: zakupić od jednego, do czterech żagli(przy czym jedną decyzję mamy zawsze za darmo) następne kosztują odpowiednio coraz drożej. W zależności od ułożenia płytek na planszy dany rodzaj żagla, masztu lub części statku, kosztuje odpowiednią ilość monet(od 0 do 4). Ten, który jest za darmo, zgodnie ze złotą regułą musi wylądować w magazynie. Żeby nie było za łatwo, to akcje zakupu są tak ustawione, gdy maszty jednego typu są tanie, to żagle do nich są akurat drogie. Gdy wszyscy gracze wykonają tę sama akcję, wówczas płytki akcji zbiera się, tasuje i układa losowo, co sprawia, iż jest zupełnie inny układ dostępnych akcji i bonusów. Możemy wybudować jedno-, dwu-, trzy- lub cztero-masztowy statek. Ten ostatni jest niezwykle trudny do zbudowania, ponieważ w sprzedaży( w akcji gracza) są dostępne cztery różne rodzaje masztów i przypisane do nich cztery typy żagli, czyli jaki maszt, taki sam żagiel, a statek musi się składać z takich samych masztów, a co za tym idzie i żagli. Oczywiście czym większy statek, tym więcej punktów zwycięstwa. Więc możliwości kombinowania jak to wszystko złożyć do kupy, aby pasowało jest bardzo dużo aby statek wybudować. Do tego dochodzą jeszcze akcje z towarem, ponieważ jak już zbudujemy kadłub statku, to możemy w nim umieścić cztery różne towary, czyli trzeba je zakupić, załadować na statek i rozładować do stoczni, za co również dostajemy punkty zwycięstwa. W grze występuje mój ulubimy motyw tzw. "krótkiej kołderki". Zawsze nam czegoś brakuje do zrealizowania złożonego celu, bo w grze występują jeszcze robotnicy. Za każdy zakupiony element musimy zapłacić odpowiednia ilość monet, to również kosztuje nas jednego robotnika. Co prawda gra nam oferuje różne bonusy w postaci robotników i monet, ale musimy się nieźle nakombinować ażeby zrealizować nasz złożony cel. Gra bardzo ciekawa, wymagająca, nie dla tzw. "niedzielnych graczy", raczej już z pewnym doświadczeniem, bardzo ładnie wydana, duża regrywalność, nietypowy mechanizm wykonywanych akcji. Bardzo polecam.